Dzisiaj kilka słów o milczeniu, mówieniu, słuchaniu i gniewie – czyli jak nie wywołać ⛈️ burzy kilkoma zbędnymi słowami.

Myślę, że każdy z nas doświadczył tego, że chciał dobrze, coś powiedział a okazało się, że to było o kilka słów za dużo i niekoniecznie dla dobra tej drugiej osoby. Dostało nam się i obiecaliśmy sobie, że już nigdy nic więcej nie powiemy w takiej sytuacji.

Też tak mam czasami. Ale wtedy myślę: Czy nie ma nic pośrodku? Czy jest albo mówię co tylko chcę, albo nie mówię nic? Nie, oczywiście jest coś pośrodku. Tylko trudno znaleźć to miejsce. Przydałaby się jakaś podpowiedź.

Czytałem ostatnio list św. Jakuba i natrafiłem na taki fragment: “Wiedzcie, bracia moi umiłowani: każdy człowiek winien być chętny do słuchania, nieskory do mówienia, nieskory do gniewu” (Jakuba 1,19).

Czytam Pismo św. między innymi po to, żeby wiedzieć jak postępować w codziennym życiu. Czasami trudno odnieść to, co czytam do mojego dnia codziennego. Jednak, kiedy się czyta list Jakuba to, tam wszystko jest jasne i proste. 

Tutaj zasada dotycząca komunikacji także tej z dziećmi jest taka:

1️⃣ Więcej słuchać – kiedy słuchamy, to staramy się zrozumieć nasze dziecko, ono ma swój świat, i swoje niedojrzałe emocje, kiedy słuchamy, to współodczuwamy i lepiej je rozumiemy.

2️⃣ Mniej mówić – dla mnie to nie jest łatwe, ale kiedy mam ograniczyć moją wypowiedź, to zastanawiam się, co jest dla mnie ważne, co chcę a czego nie chcę powiedzieć.

3️⃣ Mniej się złościć. Kiedy nasze słowa nie przynoszą rezultatów, często się złościmy – dlaczego to dziecko mnie nie słucha! Do głosu dochodzą emocje i ⛈️ burza wywołana. A może przyczyną były jednak dwa poprzednie punkty, nie wysłuchaliśmy do końca i/lub powiedzieliśmy za dużo.

Może niektórzy z Was myślą, to jest mądre i ma sens, ale ❓ jak to zrealizować?

I kilka wersetów dalej św. Jakub udziela nam wszystkim odpowiedzi, mówi: “wprowadzajcie zaś słowo w czyn”. U mnie to działa tak, jak się kolejny raz nie udało i znowu jest burza, to myślę: “ok, nie udało się, ale się nie poddaję” i planuję, jak w następnej sytuacji więcej słuchać i mniej mówić. I widzę rezultaty. Wprowadzanie w czyn, budowanie nowych nawyków, to są ważne ale pracochłonne zajęcia. Ale warto.

Możecie śmiało napisać pod postem jaki fragment z Pisma św. pomógł Was ostatnio w codziennym życiu.

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *