Zawsze chciałam być szczęśliwa.

✅Myślałam, że szczęście to kochająca się i troszcząca się nawzajem rodzina.
Ale moja nie była taka. Stosunki między mna a rodzicami były bardzo napięte i to napięcie ciągle wzrastało. Doszło do tego, że kiedy byłam w klasie maturalnej, wyprowadziłam się z domu.

Myślałam, że szczęście to posiadanie przyjaciół, bycie zauważoną i lubianą. Niestety – bytam zbyt nieśmiałą, żeby zaistnieć w grupie rówieśników. Doświadczyłam też wielu zranień ze strony moich koleżanek i przyjaciółek.

 Myślałam, że bycie dobrą uczennicą i osiągnięcie jakiejś pozycji przyniesie mi szczęście. I rzeczywiście byłam dobra. Postanowiłam, że zrobię karierę jako matematyk (to była moja ulubiona dziedzina wiedzy), ale na studiach bardzo szybko przekonałam się, że nie jestem tak dobra. Na moim roku były osoby o wiele zdolniejsze ode mnie. Studiowanie matematyki okazało się bardzo trudne i żmudne..

Na pierwszym roku studiów, w dodatku w nowym mieście było mi ciężko. Patrzyłam na swoje życie i myślałam, że to nie jest to, czego chciałam i to, o czym marzyłam.
Pomyślałam o Bogu. Byłam wychowana w religijnej rodzinie, więc postanowiłam zwrócić się do Niego o pomoc, ale ilekroć się modliłam czułam, jakbym klęczała przed głucho zamkniętymi drzwiami. Bóg wydawał mi się daleki i niedostępny. Myślałam, że to z powodu moich grzechów nie zwraca na mnie uwagi. Zastanawiałam się, jak mogę zaskarbić sobie Jego przychylność, jak zbliżyć się do Niego.

Kiedy byłam na pierwszym roku studiów do mojego pokoju w akademiku zapukały dwie dziewczyny z jednej z chrześcijańskich wspólnot studenckich. Przeczytały ze mną i moimi koleżankami małą książeczkę: Czy słyszałeś o czterech prawach życia duchowego?
Te cztery prawa to: 

  1. 1️⃣ Bóg kocha ❤️człowieka i pragnie bliskiej więzi z nim.
  2. 2️⃣ Człowiek z powodu swojej grzeszności jest oddzielony ➗od Boga i nie może doświadczać Jego miłości.
  3. 3️⃣ Jezus Chrystus jest jedynym Bożym rozwiązaniem tej sytuacji. Dzięki Jego ✝️ śmierci i zmartwychwstaniu człowiek może mieć więź z Bogiem i doświadczyć Bożej miłości.
  4. 4️⃣ Każdy człowiek potrzebuje zawierzyć Jezusowi zapraszając Go do swojego serca jako Pana i Zbawiciela, żeby móc doświadczyć Bożej ❤️ miłości i przebaczenia grzechów.

 

To, co najbardziej mnie poruszyło, to to, że muszę zawierzyć swoje życie Jezusowi. Muszę zdecydować, czy chcę, żeby On był moim Panem, i podporządkować Mu wszystko. Dopiero wtedy będę mogła doświadczyć Jego miłości. Gdy to usłyszałam, z radością w modlitwie powierzyłam moje życie Bogu. Tak bardzo pragnęłam Jego miłości i akceptacji.

I nagle poczułam, że te do tego momentu na głucho zamknięte drzwi otworzyły

się. Moje życie na zewnątrz może zbytnio się nie zmieniło, ale wewnętrzne zmiany były rewolucyjne.

Pan Bóg dat mi pokój i radość, pomimo trudnych sytuacji.

Pomógł mi naprawić zniszczone relacje z rodzicami, pomógł mi przebaczyć im. Teraz mogę powiedzieć, że kocham ich i wiem, że oni też mnie kochają.

Dzięki Bogu jestem otoczona przyjaciółmi. Dzięki Bogu mogę nawiązywać głębokie więzi z ludźmi i rozumieć, co to znaczy przyjaźń.

Nie jestem wybitnym matematykiem, ale to  nie jest dla mnie ważne. Cieszę się z tego, że odnalazłam w Bogu sens i cel mojego życia, że pokazał mi, kim chce, abym była i umieścił mnie w miejscu, w którym naprawdę jestem szczęśliwa.

Pan Bóg pokazał mi, że mogę wykorzystać moje doświadczenia z dzieciństwa, studia na Uniwersytecie Pedagogicznym i to, że sama jestem mama czwórki dzieci, żeby pomagać innym rodzicom odkryć, że dzieci mają potrzeby emocjonalne, że potrzebują silnej więzi z rodzicami i że to jest sposób, aby one poznały Boga. 

 Moje motto życiowe:⏩ „Moim szczęściem być blisko Boga”⏪ Ps 73,28 poznawać Go, słuchać Go, wypełniać Jego wolę i cieszyć się każdym dniem jako darem dla mnie od Niego. 

5 komentarzy

  1. Piękne świadectwo. Dziękuję. Tak niewiele trzeba aby być szczęśliwym. Świat wpycha nam sztuczne chwilowe szczęście konsumpcyjne a prawdziwe i trwałe jest na wyciągnięcie ręki. Jesteś wspaniałym świadectwem. Jeszcze raz dziękuję.

    Bożena
  2. Jesteśmy w trakcie kursu o budowaniu więzi w rodzinie. Mamy przekonanie, że to nie przypadek.
    Bogu niech będą dzięki, że w tym uczestniczymy.
    Na nowo cieszymy się i odkrywamy naszą rodzinę.
    Bogu dziękujemy za ten kurs, za Anię i Piotra

    Honorata i Sławek
  3. Cieszę się z Tobą Aniu, ja też prawdziwe szczęście odnajduję w Bogu, który wciąż odnawia we mnie wiarę, nadzieję i miłość.. Nie miałam łatwego dzieciństwa, a i w życiu dorosłym pojawia się wiele trudności, ale wciąż powstaję z nową nadzieją, bo moim Panem jest Jezus Chrystus Król, Zwycięzca, Zbawiciel

    Małgorzata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *