⏰Niedawno w jednej z książek dla rodziców nastolatków przeczytałam, że poświęcenie, w kontekście rodzic poświęcający się dla dziecka, jest niewłaściwą postawą, ponieważ dziecko będzie się czuło zobowiązane zrewanżować rodzicowi za to, co on dla niego zrobił i w związku z tym nie będzie rozwijało swoich talentów czy pasji.
Z kilku powodów uważam, że ten punkt widzenia autora jest niewłaściwy.
✅Relacja rodzic- dziecko, nie jest ❌relacją dwóch równorzędnych osób, to nie jest relacja partnerska. To jest relacja osoby niedojrzałej i zależnej z osobą dojrzałą, która zdecydowała się opiekować się, wprowadzać w życie i nauczyć czegoś tę drugą.
✅ Poświęcenia nie można mylić z wyrachowaniem, ponieważ prawdziwe poświęcenie zakłada oddanie bez oczekiwania w zamian. W kontekście rodzic-dziecko to jest takie budowanie więzi, które daje wolność i pomaga dziecku rozwinąć skrzydła. ️
✅ Patrzę na życie przez pryzmat Słowa Bożego i zawartych w Nim zasad. Pan Jezus powiedział do swoich uczniów: “Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity”J (12, 24).
To obumarcie ziarna jest właśnie poświęceniem. To jest gotowość do zrezygnowania z siebie, postawienia potrzeb drugiej osoby przed swoimi. W tym konkretnym przypadku: potrzeb dziecka, osoby zależnej od nas. To jest właściwy kierunek.
✅ Z tego wersetu wynika jeszcze jedna ważna nauka. Współczesny świat promuje egoizm, egotyzm i hedonizm, jako sposób na osiągnięcia szczęścia i zadowolenia z życia. Pan Jezus proponuje coś innego. Często rodzice pytają nas o to, co powinni zrobić, żeby dzieci przejęły ich wartości, i żeby dokonywały właściwych wyborów itd itp. Pan Bóg pokazuje, że jeżeli będziemy stosować Jego zasady i będziemy troszczyć się nie tylko o swoje dobro, ale o dobro innych, to da nam spełnienie i szczęście. Przyniesie owoc również w życiu naszych dzieci. One od nas, rodziców, nauczą się, jak postępować właściwie.
Zachęcam do budowania rodziny na zasadach Bożego Słowa.