…a jeżeli ktoś nigdy tam nie był to wybrać się po raz pierwszy, najlepiej z dziećmi!
Odkrywam Narnię od nowa razem z naszym 11 letnim synem czytając wieczorem po jednym rozdziale – mamy super frajdę.
✅ Oczywiście widziałem stary film, nowy film, czytałem pierwszy tom “Opowieści z Narnii” przynajmniej dwójce starszych dzieci a jednak teraz odkrywam ją na nowo.
Zachęcam do zajrzenia do tej książki jeszcze raz albo po raz pierwszy. Jeżeli słyszeliście coś negatywnego, to na chwilę zapomnijcie i dajcie Narnii szansę.
Dlaczego?
Takich książek dla dzieci już się chyba nie pisze.
Albo na nie nie trafiliśmy. W nich jest atmosfera, język i głębia, to stwarza u nas zaciekawienie i daje przyjemność z lektury. Czasami autor zwraca się bezpośrednio do nas, to jest przeurocze.
✒️Autor był bardzo mądrym człowiekiem.
Włożył dużo wysiłku, intelektu, wiedzy i nauki żeby zrozumieć otaczający nas świat i Boga. I dzieli się wieloma z tych odkryć z nami, a pisze dla dzieci, więc mi jest łatwo zrozumieć
⚔️Łatwo się utożsamić z bohaterami
I przeżywać ich przygody, zadawać sobie ich pytania i razem z nimi szukać odpowiedzi. A te pytania i przygody dotyczą rzeczy ważnych.
To może opowiem o jednej z rzeczy, która mnie dotknęła, ale postaram się tak opowiedzieć, że jeżeli nie czytaliście, żebym nie popsuł Wam frajdy z czytania.
Więc jest czwórka rodzeństwa. Dwie dziewczynki i dwaj chłopcy. Z powodu wojny są oddzieleni od rodziców. Młodsza siostra w pewnym momencie opowiada o czymś, w co naprawdę trudno uwierzyć. Więc starsze dzieci mają problem co z tym zrobić, wydaje im się, że ich okłamuje, ale nie rozumieją dlaczego miałaby to robić.
Idą więc po radę do profesora, w którego domu na wsi znaleźli schronienie na czas wojny. On mówi, że są trzy możliwości. Albo siostra (1) kłamie albo (2) oszalała i nie wie co mówi, albo (3) mówi prawdę i to, że trudno w to uwierzyć nie świadczy o jej prawdomówności.
Profesor pyta ich, czy siostra wcześniej ich okłamywała? Nie. Więc prawdopodobnie i teraz nie kłamie. Czy w innych momentach zachowuje się jak szalona osoba, nieracjonalna, obłąkana? Nie. Więc prawdopodobnie nie jest obłąkana. Więc logika każe wierzyć, że mówi prawdę.
❓Dlaczego to mnie tak poruszyło? Bo C.S. Lewis, autor “Opowieści z Narnii” jest znany ze stwierdzenia, które możecie znaleźć w innej jego książce, raczej dla dorosłych “Chrześcijaństwo po prostu”. Mówi tam coś w tym stylu, że Jezus nie zostawił nam takiej możliwości, żeby uważać Go tylko za dobrego człowieka i wspaniałego nauczyciela, i w ten sposób nie przejmować się Nim.
❗Ponieważ Jezus twierdził, że jest Bogiem, w co trudno było uwierzyć. (patrz młodsza siostra). Dlatego albo był kłamcą, albo obłąkanym, albo mówił prawdę i był (i jest) Bogiem. Czy Jezus kiedykolwiek skłamał? Nie. Więc prawdopodobnie nie kłamał również, kiedy mówił o sobie, że jest Bogiem. Czy Jezus w innych momentach zachowywał się jak obłąkany? Nie. Więc prawdopodobnie takim nie był. Więc logika każe wierzyć, że mówił prawdę i jest Bogiem.
TA jeżeli jest Bogiem, to można Go przyjąć jako Boga, albo odrzucić jako Boga a to już jest zupełnie inna kategoria niż odrzucenie czy przyjęcie dobrego człowieka czy wspaniałego nauczyciela.
A ty czytałeś “Opowieści z Narnii”? Masz jakieś myśli? Chcesz się podzielić? Chętnie usłyszę!